sobota, 1 czerwca 2013

Rozdział 6

Potem przyjechały do mieszkania,wszystko ustawiły na swoim miejscu i mieszkanie nie wyglądało już
 na puste a na przytulne i miłe.Dziewczyna przebrała się w piżamę i poszła spać a ciocia wróciła
zadowolona do hotelu.


Laila obudziła się rano i zastanawiała się czy to wszystko co się wczoraj wydarzyło to nie sen.Ale obudziła się na wielkim łóżku z toną poduszek więc to nie mógł być sen.Leniwie wyciągnęła telefon spod poduszki i spojrzała na wiadomości przychodzące.Miała dwie jedną od rodziców i jedna od cioci.

Wiadomość od cioci:

Musze załatwić jeszcze parę spraw więc nie wiem czy dziś uda mi się z tobą spotkać osobiście ale
 tak czy siak WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ..!!!
Życzę udanego świętowania
P.S
Nie bój się prezent także mam ale dostarczę go potem ;)


Wiadomość od rodziców:

Przepraszamy że nie odzywaliśmy się wcześniej ale nie mieliśmy czasu.Piszemy
 żeby sprawdzić czy doszły do ciebie już książki i mundurek .? Mieszkanie opłaciliśmy
 za rok z góry więc nie daj się wkręcić na naciągania tej starej baby.Takie to tylko pieniądze chcą dostawać.


No tak miała dziś urodziny,ale jak zawsze jej rodzice zapomnieli bo byli zbyt zajęci
 pieniędzmi.Nawet ostrzegli ją przed miłą starszą panią bo popadli w obsesję że chcę
od nich wyłudzić pieniądze a ona naprawdę była miła i uczciwą kobietą. To pewnie kolejne urodziny które spędzi sama bo w końcu nikomu nie mówiła kiedy ma urodziny więc nikt poza rodziną która się nią praktycznie nie interesowała (poza ciocią) nie będzie wiedział że ma urodziny. Dziewczyna wstała i ruszyła w piżamie od razu do kuchni,nasypała do miski płatków owsianych i zalała zimnym mlekiem po czym zabrała się za jedzenie.Nie chciała myśleć o tym dniu jak o jakimś wyjątkowym święcie wolała spędzić go jak każdy inny więc po śniadaniu poszła do łazienki wzięła szybki prysznic,wciągnęła na siebie ciemne rurki,białą bokserkę i luźny kremowy sweter który odsłaniał jedno ramie.Swoje jedwabne włosy uczesała w niestarannego koka.Umyła naczynia zrobiła kawę i usiadła na kanapie czytając jakąś książkę o nierealnej historii rodem z Disneya w której wszystko kończy się happy endem.Dlaczego życie nie może kończyć się happy endem .? Czemu niewinni ludzie muszą się tyle nacierpieć zanim dostaną odrobinę szczęścia .? Spędziła zadając sobie te pytania cały dzień,co jakiś czas robiła tylko przerwy by dołożyć do
kominka.Za oknem było już ciemno gdy dziewczyna coś usłyszała.Było to pukanie do okna.Spojrzała na schody pożarowe znajdujące się tuż za oknem.I ku swoim oczekiwanią nie zobaczyła ptaka czy szopka ale zobaczyła tam Szymona.Stał jak gdyby nic się nie stało
 za oknem i uśmiechał się.Dziewczyna nie musiała nawet schodzić z kanapy aby otworzyć okno które znajdowało się tuż obok.Szymon rzucił się na dziewczynę przewracając ją na kanapę.
-Nie potrafisz używać drzwi zaśmiała się lekko
-Potrafię ale skoro jest wyjątkowy dzień to pomyślałem że zrobię coś wyjątkowego
Dziewczyna spojrzała zdziwiona na chłopaka,nie mógł wiedzieć że ma dziś urodziny w końcu nie mówiła nikomu.Chłopak uśmiechną się jakby czytał w jej myślach
-WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO .!! powiedział z uśmiechem wyciągając coś zza pazuchy.
Był to malutki,puszysty,kremowo-biały kotek z różową kokardką na szyi.Dziewczyna uśmiechnęła się i przytuliła chłopaka.
-Skąd wiedziałeś .?!
-Ale że masz urodziny .? Czy że chcesz kota .?
-O urodzinach głuptasie zaśmiała się znów i pogłaskała kota po głowie
-Można powiedzieć że mam kontakty i sprawdziłem w aktach szkoły odpowiedział z chytrym
 uśmieszkiem.Ale nie jestem pewien czy rozmawiam z moją Lailą .... dodał robiąc wyraz
twarzy myśliciela i przyglądając się dziewczynie
-A to >?! odparła łapiąc się za sweter i wisiorek jednocześnie.Wiesz moja ciocia
przyjechała i tak jakby wymusiła to na mnie,no i mieszkanie też ona urządzała.Chłopak
rozejrzał się i stwierdził
-Twoja ciocia ma niezły gust,no i ty też wyglądasz pięknie
Dziewczyna się lekko zaczerwieniła ale to nic w porównaniu z jej miną gdy usłyszała
za sobą śmiech cioci i zdała sobie sprawę że wciąż leży na kanapie pod Szymonem i przytula się do niego.Szymon zaś na to tylko uśmiechnął się,zszedł z dziewczyny i przedstawił się wesoło
-Dzień dobry jestem Szymon a pani jest pewnie ciocią Laili ...
-Tak jestem jej ciocią odpowiedziała śmiejąc się pod nosem z miny dziewczyny która teraz
najchętniej zapadła by się pod ziemie.
-Nazywam się Monika dodała z uśmiechem
-Ciociu jak tutaj weszłaś spytała cicho
-Dałaś mi wczoraj klucze nie pamiętasz uśmiechnęła się do młodzieży i zaczęła ściągać z
siebie płaszczyk.
-Może ja zrobię kawę powiedziała młoda dziewczyna czując się już trochę pewniej choć nie była pewna czy powinna zostawiać Monikę samą z Szymonem.Jednak mimo obaw ruszyła do kuchni a Szymon próbował zacząć rozmowę jednak nie wiedział jak ma rozmawiać z ciocią swojej przyjaciółki.
-Ma pani świetny gust pochwalił chłopak rozglądając się po pomieszczeniu
-Dziękuję ... ale i tak nie udało mi się zrobić tego co zamierzałam
-To znaczy czego .? zapytał zaciekawiony chłopak
-Wiesz chciałam żeby Laila była bardziej dziewczęca ale ona się uparła więc jedyne
 co mogłam zrobić to pójść z nią na kompromis.
-Wydaje mi się że Laila nie musi wcale ubierać sukienek i szpilek żeby być kobieca i
 piękna.Powiedział dumnie chłopak na co ciocia dziewczyny bardzo się ucieszyła i uśmiechnęła
 szeroko.Chłopak siedział na kanapie głaskając małego kotka a Monika obserwowała go uważnie.
Pomyślała że bardzo ceni sobie jej siostrzenice i że były idealnym chłopakiem.Jakby nie było
sprawiał bardzo dobre pierwsze wrażenie.Laila wróciła do towarzystwa i oznajmiła że kawa zaraz
 będzie gotowa.Ciocia podała dziewczynie torbę prezentową
-Nie kłopocz się mam jeszcze coś do załatwienia,wpadłam tylko zostawić ci prezent.Kobieta
 ucałowała jeszcze siostrzenice i wyszła z mieszkania zostawiając ich samych.Laila odłożyła
obok kanapy prezent nie sprawdzając nawet co jest zawartością i usiadła obok chłopaka który
trzymał na rękach kotka.
-Przepraszam że tak późno ale miałem zajęcia no i Jeny chciała się spotkać więc dopiero teraz
 mogłem wpaść
-Nic nie szkodzi,a swoją drogą jak tam się układa z Jeny
-To znaczy,na początku była trochę zła że spędzam z nią mało czasu ale teraz jest wszystko okey.
-Cieszę się,nie chciała bym żebyś przeze mnie miał jakieś problemy
-Nie przejmuj się ona jest po prostu trochę zazdrosna nic więcej
-Mhmm...
-A kiedy zaczynasz nową szkołę .?
-Od nowego semestru
-Szkoda że nie będziesz już chodzić do tej samej ale teraz idziesz do wyższej uczelni prawda .?
-Tak,to jest szkoła prywatna wiesz mundurki,rozszerzony program itp.
-Cieszę się że ci się zaczyna układać powiedział z uśmiechem chłopak
-Tak wygląda na to że tak i w sumie to dzięki tobie
-Nie przesadzaj ja nic nie zrobiłem to twoje zasługi i decyzje
Rozmowę przerwał dźwięk czajnika oznaczający że woda się zagotowała więc dziewczyna poszła zrobić
 kawę.Potem trochę jeszcze rozmawiali i obejrzeli jakiś film po czym Szymon wrócił do siebie a Laila poszła spać.Cieszyła się z prezentu chłopaka i z tego że pamiętał.Od cioci dostała nowy
 telefon z zapisanym już jej numerem czyli teraz w kontaktach miała już 3 numery.

Minęły tak prawie 2 miesiące.Laila stała się bardziej kobieca i mocno przywiązała się do kotki którą nazwała Lana.Jej relacje z Szymonem także były bardzo dobra a nawet z Jeny zaczęła się dogadywać czasem nawet wychodzili na wspólne spacery czy oglądały razem filmy.Oczywiście Jeny nadal próbowała wymyślić sposób na zatrzymanie przy sobie Szymona.Czuła że nie do końca może zaufać Laili.Jednak Szymon cieszył się że wszystko zaczęło się układać,podciągnął się w nauce oczywiście dzięki wspólnej nauce z Lailą która była świetną nauczycielką.Za to Szymon nauczył Laile otwartości na ludzi.Co prawda
jeszcze nie czuła się dobrze w tłumie ale powoli przyzwyczajała się do zwykłego życia.Nawet kilku chłopaków ze szkoły do której się zapisała chciało się z nią umówić ale ona nie była jeszcze gotowa.Chodząc do szkoły poznała kilka dziewczyn.Może nie były jej super przyjaciółkami ale mimo to miło było móc porozmawiać z kimś o babskich sprawach.
Można powiedzieć że przyjaźń pomiędzy Szymkiem a Lailą działała korzystnie dla obojga.Szymon mniej imprezował i podciągnął
 się w nauce a Laila otworzyła się na świat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz